Zacznij tam gdzie jesteś. Użyj tego co masz. Zrób to , co możesz. Tylko jak? Takie pytanie stawialiśmy sobie u progu pandemii, kiedy jednym rozporządzeniem przeniesiono szkołę do domu. Zdalne nauczanie nie jest jednak przeniesieniem modelu typowej lekcji w sali lekcyjnej, realizowaniem podręcznika przez uczniów w domu czy przejęciem roli nauczyciela przez rodziców. Czym zatem jest zdalne nauczanie? Otóż jest nowym modelem uczenia, w którym nauczyciel staje się organizatorem procesu uczenia się ucznia.
Na początku nie wiedzieliśmy jak to robić, nikt nas do tego nie przygotował, a decyzja o nauczaniu na odległość została podjęta z dnia na dzień. Jako nauczyciele zostaliśmy pozostawieni bez pomocy. Dziś jesteśmy na etapie prób i błędów i uświadamiania sobie istoty zdalnego nauczania. Szybko zrozumieliśmy ,że nie wystarczy wysłać uczniowi „materiał do przerobienia”, nawet jeżeli był on opatrzony szczegółową instrukcją nauczyciela. Szukaliśmy zatem tego co tak naprawdę będzie skuteczne. Daliśmy sobie prawo do popełnienia błędów ,bo wiemy, że tylko wtedy ma miejsce rozwój. Zdaliśmy sobie sprawę z faktu, że w dobie nauczania zdalnego najważniejsza jest relacja z uczniem i poczucie bezpieczeństwa obu stron. Obecny czas wykorzystujemy jako szansę - to co teraz wypracujemy pozostanie z nami na zawsze. Koronawirus kiedyś minie, a my pozostaniemy z tym czego się nauczyliśmy. Wrócimy do szkoły, która już nigdy nie będzie taka jak przed epidemią.
Ale wciąż aktualne będą słowa Janusza Korczaka "Mówiłem nie do dzieci, a z dziećmi, mówiłem nie o tym, czym chcę, żeby były, ale czym one chcą i mogą być."
Chociaż to jeszcze nie jest koniec roku szkolnego już dziś dziękuję moim nauczycielom, wspaniałemu zespołowi ludzi, tym, którzy pracują po kilkanaście godzin dziennie w zaciszu swoich domów. Tym, którzy w trudnym okresie próby pokazali, że bycie nauczycielem to powołanie. Poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka, dziecko zagubione w wirze docierających informacji o kolejnych zakażonych, o kolejnych przypadkach śmiertelnych. Wreszcie dziecko wylęknione, bo przecież wszyscy się boimy o siebie , o swoich bliskich. W tym lęku i odosobnieniu spotkanie online z nauczycielem, chociaż inne niż dotychczas, stało się dla dziecka namiastką normalności. To nic, że dzieli nas szyba ekranu. Wreszcie możemy być razem i jest po prostu łatwiej.
Drodzy nauczyciele, dziękuję Wam, że daliście naszym uczniom namiastkę normalności. A przecież Wy też macie swoje rodziny, tych których kochacie, tych o których się troszczycie. Wam też nie jest łatwo, jednak jak zwykle zwyciężyła empatia .
Jako dyrektor chciałabym podziękować Rodzicom za wsparcie i wszystkie ciepła słowa, które Państwo piszecie za pośrednictwem poczty elektronicznej, a jest tego naprawdę dużo. W ostatnich czasach nasz dialog został częściowo zachwiany. Cieszę się, że udało się nam odbudować to co jest w życiu najważniejsze zaufanie i zrozumienie. Uczniom zaś dziękuję za to, że nam pomagacie w poruszaniu się w wirtualnym świecie nauki.
|