Jak zachowamy się, kiedy przyjdzie na nas czas i staniemy oko w oko ze śmiercią, utracimy kontrolę nad własnym losem? Tego pytania unikają nawet dojrzali i odpowiedzialni ludzie, bo konfrontacja z przemijaniem przeraża każdego z nas. Mogli się o tym przekonać uczniowie klas siódmych, którzy 10.10.br. w Miejskim Domu Kultury w Wolsztynie obejrzeli spektakl teatralny pt. „Oskar i pani Róża”. Poznali przejmującą historię dziesięcioletniego chłopca, który umiera na raka. Jego dni są policzone, a on sam nie wie, jak radzić sobie z takim wyrokiem. Spektakl przeniósł nas do realiów oddziału onkologicznego - miejsca, z którego nieraz się nie wraca. To praktycznie dom głównego bohatera - Oskara. Tam właśnie chłopiec próbuje rozmawiać z Bogiem, to tam traci nadzieję i obwinia siebie o to, że jest chory. Tam również poznaje niezwykłą osobę, panią Różę - wolontariuszkę, która walczy o godność i duszę umierającego chłopca. Spektakl nie jest łatwy w odbiorze ze względu na swoja tematykę, jednak niesie ogromny ładunek ciepła i nadziei. Bohaterowie to zwykli ludzie, tacy samymi jak ci, którzy siedzą na widowni: cierpią, płaczą, a czasami śmieją się do łez. Dodatkowo przejmujące piosenki poruszają nawet najtwardsze serca. Spektakl ten, to podróż, wspólne przejście przez „historię Oskara” po to, aby zawalczyć o każdą minutę życia, bo czasem może to być ta ostatnia.
Po tej niezwykłej uczcie duchowej siódmoklasiści udali się do Fala Parku, by relaksować się w na kręgielni i nauczyć się doceniać krótkie, ale miłe chwile spędzane w gronie rówieśników.
|