Wakacje minęły bezpowrotnie, ale 14 i 15 września, klasa Vc jeszcze poczuła ich smak wyruszając na poszukiwanie przygód. Po zajęciach szkolnych udała się do Pirackiego Parku Rozrywki w Kościanie.

Pierwszego dnia, po przywitaniu z piratem, ubrani w kamizelki asekuracyjne wyruszyli na poszukiwanie zaginionego skarbu. Uczyli się wiosłować, słuchali legend, podziwiali słynne budowle i odnajdywali wskazówki, które zaprowadziły ich do Europy, gdzie zostali pasowani na piratów. Już, jako piracka rodzina zaokrętowali w Egipcie, gdzie poznali wynalazki Egipcjan, uczyli się czytać hieroglify i zabawili się w archeologów. Kolejne wskazówki zaprowadziły grupę do wioski indiańskiej, gdzie odnaleźli ukryty skarb. Razem zwiedzili wyspę doznając przeróżnych emocji wchodząc do czarnej dziury czy zakręconego domku. Z niedowierzaniem patrzyli na głowę na patelni w ogrodzie bajek. Po godzinnym pobycie w sali zabaw, bardzo głodni udali się wszyscy na kolację – którą zjedliśmy w piknikowym otoczeniu. Samodzielnie przygotowana smakowała wyśmienicie.

Kolejną atrakcją miał być nocleg w indiańskim tipi, ale niestety, osy zadomowiły się tam przed nami, więc spaliśmy w pokojach hotelowych.

Następnego dnia, po śniadaniu „dla każdego coś dobrego” wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie wyspy. Był rejs po wodzie, pierwsze zmagania z kajakami, park linowy, labirynt, jumplandia, zjeżdżanie, dmuchańce, strzelanie z łuku oraz giga szachy. Atrakcji co niemiara.

Czas minął zdecydowanie za szybko, a wszyscy zadowoleni wrócili do domu, by od poniedziałku z dużym zapasem energii zabrać się do nauki.

Dziękuję pani Danucie Ilmer, która bardzo aktywnie spędziła wraz ze mną i całą 20 dziesięciolatków spory kawałek weekendu.